Dotychczasowe
życie Mickiewicza diametralnie się zmieniło pod wpływem dwóch
osobistości – Józefa Oleszkiewicza i Andrzeja Towiańskiego. W
przypadku Ksiąg
narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego
Oleszkiewicz (1777-1830) zajmuje szczególną pozycję, ponieważ
jest jednym z ich czterech patronów ideowych. W pierwotnej redakcji
utworu czytamy: Te
są <rady> Xięgi narodu i pielgrzymstwa polskiego,
niewymyślone są, ale zebrane z dziejów narodu polskiego, i z
opowiadań i z nauk pielgrzymstwa ludzi pobożnych i poświęconych
za ojczyznę. - oraz
ciąg dalszy: A
szczególnej z nauk polaka który się nazywał Oleszkiewicz i umarł
niedawno(...).
Oleszkiewicza – malarza, masona i mistyka Mickiewicz spotkał w
Petersburgu. Był on wyznawcą martynizmu – filozofii
XVIII-wiecznego francuskiego mistyka Klaudiusza de Saint-Martina,
popularnej w arystokratyczno-wolnomularskich kołach rosyjskich. Postać samego Oleszkiewicza tonie w mroku – wieści o tym w co
wierzył i co propagował są urywkowe i często przypadkowe. J.
Przecławski (redaktor „Tygodnika”) twierdzi, że: Jego
doktryna przypominała w pewnych punktach naukę Saint Martina, ale
była jego własną. Zaszedł on daleko głębiej od francuskiego
illuminata w niektórych rozgałęzieniach, jak w teoriach o
powołaniu Człowieka Ducha (du ministère
de l'Homme-Esprit), o mistycznym znaczeniu cierpień (des pâtiments)
i innych.
S. Pigoń natomiast zauważa, że w teoriach Nieznanego Filozofa
zainteresowała malarza szczególnie nauka
o wybrańcu bożym oraz o mistycznym sensie cierpienia, a więc te
właśnie dwa ich aspekty, które silnie przemówiły do Mickiewicza
i które będą w Mickiewiczowskiej mistyce dominować.
Józef
Oleszkiewicz wierzył, że „czasy zbliżają się ku końcowi”.
Był to popularny w okresie ponapoleońskim prąd chiliazmu (z gr.
chilioi
-
tysiąc), który odcisnął swoje piętno w romantyzmie niemieckim i
Rosji czasów Aleksandra I, w której chętnie słuchano
apokaliptycznych proroctw, głoszących nadejście wielkiego
przełomu. Chiliastyczny schemat wypełnienia się dziejów lawirował
między kontrastem – najpierw okres klęsk, wstrząsów,
prześladowań, a potem nadejście Królestwa Bożego na ziemi.
Co istotne, czas owych niepowodzeń sprzyjał tendencjom
chiliastycznym, które pomagały zrozumieć ich sens i wszechmoc
Boga. Nadejście Królestwa Bożego jawiło się wobec tego jako
idylliczna wizja, na której Mickiewicz zbudował Księgi.
Oleszkiewiczowski cień,
który przyszłe wypadki rzucają przed sobą,
był wizją, która dała początek mesjańskiej perspektywie
eschatologicznej. Ideę głoszącą, że naród polski wziął od
Boga osobiste posłannictwo prowadzenia ludzkości drogami pańskimi
zaczerpnął Mickiewicz wprost z Oleszkiewicza, który wierzył, że
w Biblii odnajdziemy prefigurację całej przyszłej historii
ludzkości. Wiktor Weintraub zauważa, że taka interpretacja Pisma
Świętego ma swoją starą tradycję, zapoczątkowaną przez
pierwszych apologetów chrześcijaństwa, którzy wierzyli, że w
Starym Testamencie znaleźć można prefigurację Nowego, że
zapowiada on Chrystusa.
Odpowiedź na pytanie czy Oleszkiewicz był prekursorem mesjanizmu
narodowego nie jest zatem jednoznaczna. Nie świadczą o tym
dobitnie żadne źródła. Owszem, wiara w mistyczną solidarność
pokoleń, w cierpienia synów za grzechy ojców i w nagrodę, jaką
jedne pokolenia przynoszą następnemu leży u podstaw mesjanizmu,
jednak sama w sobie jeszcze nim nie jest. Mickiewicz na pewno
zaczerpnął z Oleszkiewicza przekonanie
o bezpośredniej interwencji boskiej w sprawy ludzkie, przejawiające
się poprzez wielkie kataklizmy dziejowe,
a tego rodzaju prowidencjalna koncepcja dziejów była przyczynkiem
do powstania mesjanizmu narodowego. Istotne jest też to, że w
obliczu tak wielkiego wpływu, jaki Józef Oleszkiewicz wywarł na
Mickiewicza należy przypisać mu jeszcze jedną, największą
zasługę – to właśnie on, interpretując jego improwizacje jako
wybraństwo boże, utwierdził poetę w przekonaniu o jego wieszczym
posłannictwie.
przezabawnie dziś brzmi ,,wybraństwo boże". zapomniałam, że takie słowo w ogóle istnieje. ba! ta idea nadal znajduje wielu wyznawców ;-)
OdpowiedzUsuńIm bardziej zagłębiam się w temat, tym bardziej jestem przekonana, że idee Mickiewicza wcale nie są odległe.
OdpowiedzUsuń