13 kwietnia 2013

Adama romantyczna idea ojczyzny i powinności patriotycznych.


Wizerunek Polski, ojczyzny, ewoluował wraz z trzema rozbiorami kraju.  W okresie międzypowstaniowym (1830-1863) to Wielka Emigracja kształtowała zbiorowe myślenie o przyszłości. W polskiej myśli historycznej dominowały koncepcje Joachima Lelewela, który społeczno-politycznego katharsis upatrywał w przywróceniu starodawnych zasad gminowładztwa, przez powrót do jego tradycji. W przeciwieństwie do racjonalistów, którzy naród określali mianem obywatelskiej wspólnoty politycznej, Lelewel snuł wizję historii, w której podmiotem dziejów jest nie państwo, lecz naród, a główną siłą motoryczną jego idea. Stanowisko to przyniosło ze sobą całkowicie odmienne spojrzenie na przeszłość ojczyzny, poszukując w niej tak ważnych dla romantyzmu elementów indywidualności. Ówczesne społeczeństwo polskie było przekonane, że upadek państwa nie jest równoznaczny z unicestwieniem narodu. Również historiozofia romantycznych poetów, a w szczególności Adama Mickiewicza, przyczyniały się do wiary w tę tezę.
Mickiewicz oraz Lelewel prezentowali pokrewny ideowo model walczącej o wyzwolenie Polski, jak i jej przyszłe oblicze. Wizję tę przenikała idea narodu jako czynnika nadrzędnego w dziejach, w których państwo było tylko formą, narzędziem dla celów, jakie realizować miał naród, wspólnota działająca samorzutnie, spontanicznie, z własnego popędu, kierująca się motywami moralnymi. Była to postawa, która w obliczu niebezpieczeństwa utracenia narodowości w mocarstwach zaborczych stawała się nakazem patriotycznym, który indywidualizował rangę narodu, spełniając tym samym postulaty ideologii romantycznej. Indywidualność ideowych wartości Polaka kształtowała się na Słowiańszczyźnie, w której zarówno Mickiewicz, jak i Lelewel upatrywali kolebkę walorów społecznych i moralnych, a więc przywiązanie do narodowości, wolności i równości obywatelskiej. O ile Lelewel zachwycał się gminnowładztwem i zabytkami kultury Słowian, krytykując przy tym religię, o tyle Mickiewicz głównie chrześcijaństwu przypisywał prekursorstwo zjednoczenia Słowian, w następstwie którego sprzęgły się z sobą nierozerwalnie w Polsce wolność i religia, posłannictwo obrony jednej i drugiej. W Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego czytamy: Był tedy Naród polski od początku do końca wierny BOGU przodków swoich (…) I szły króle polskie na obronę Chrześcijan w dalekie kraje, król Władysław pod Warnę, a król Jan pod Wiedeń, na obronę wschodu i zachodu (…) I nagrodził im BÓG, bo wielki Naród, Litwa, połączył się z Polską, jako mąż z żoną, dwie dusze w jednym ciele. Dawna Polska właśnie wolność umiłowała ponad wszystko. Braterstwo ludów i bezinteresowne poświęcenie okryły ją płaszczem chwały. Mickiewicza pojęcie narodu skupiało się głównie na wspólnocie kulturowej, a nie suwerennym państwie. Język, kultura z literaturą na czele, a także tradycja i religia były elementami składowymi, które wiązały różne warstwy społeczne w jeden, zintegrowany byt narodowy. Zofia Stefanowska zauważa, że Mickiewiczowski patriotyzm domagał się najwyższej, boskiej sankcji. Prawo narodu opierał na autorytecie najwyższym. Moralno-religijny porządek świata był dla niego porządkiem, w którym byt narodu i jego walka nabierały pełnego sensu. Cierpienie w imię wolności nabiera w tym przypadku sensu celowej ofiary, staje się konieczne w imię wspólnego dobra. Samo pojęcie patriotyzmu u Mickiewicza nieodzownie wiąże się z emocjonalnością, ponieważ określane jest jako postawa uczuciowa. Badaczka zauważa także, że owa emocjonalność nie wynika jedynie z ustroju psychicznego Mickiewicza, ponieważ była wszechobecna w podejściu do sprawy narodowej przede wszystkim w kręgach narodów uciemiężonych, zniewolonych.
W przeciwieństwie do Zachodu, gdzie prym wiodły „bałwany”, symbolizujące odejście od chrześcijaństwa oraz brak moralności – Honor, Preponderencja albo influencja polityczna, Panowanie na morzu i Handel, Dobrobyt oraz Interes - jeden Naród polski nie kłaniał się nowemu bałwanowi. To umiłowanie wolności i wiary ściągnęło na Polaków zemstę „trójcy szatańskiej”, która była przeciwna Trójcy Bożej, i była niejako pośmiewiskiem i podrzyźnianiem wszystkiego, co jest święte. Dopiero kiedy zło zaborców osiągnęło punkt kulminacyjny, umęczony naród polski mógł oczekiwać odbudowania swojego państwa, które miało przywrócić panowanie zasad chrześcijańskich w stosunkach politycznych całej ludzkości. Wizja Mickiewicza w bardzo widoczny sposób łączyła ze sobą ekonomię narodową z ekonomią boską. Misja Chrystusa jest figurą misji tego narodu, upadek jego i zmartwychwstanie (jako konieczna konsekwencja upadku) rozłamuje historię na dwie części, tak, jak w eschatologicznej historiografii chrześcijańskiej rozłamywało ją przyjście Chrystusa. Męka Chrystusa w kontekście klęski narodu posiadała potężną siłę emocjonalną, która odpowiadała ideałom patriotycznym autora. Stefanowska trafnie ujmuje wzajemną zależność narodu i Chrystusa w Księgach, twierdząc, że profetyzm patriotyczny ukształtował obraz Chrystusa w Księgach narodu, ale i analogia Chrystusowa oddziaływała na ideologię narodową Ksiąg.
Według Mickiewicza dziejom Polski od zawsze przewodniczył duch chrześcijański. Nawet położenie geograficzne narzucało krajowi ciężar obrony cywilizacji chrześcijańskiej przed Mongołami i Turkami. W obliczu rozłamu słowiańskiego Polski i Rusi  zmieniły się także modele polityczne obydwu państw. Kiedy Rosja zmierzała do jedynowładztwa, w Polsce o losach kraju rozstrzygała zbiorowość, „wielka rzesza miliona obywateli”. Dobra wola obywateli była źródłem wszelkich decyzji państwowych, jednak Serejski słusznie zauważa, że kiedy pod wpływem zagranicznych zwyczajów słabną cnoty obywatelskie, słabnie także siła państwa. Dokonanie jakichkolwiek reform w państwie wymagało odwoływania się do uczuć szlachetnych, do tego, co w narodzie było wielkoduszne - szlachta odrzucała wszelkie racjonalne argumenty, broniąc swej wolności za wszelką cenę. Mickiewicz doskonale zdawał sobie sprawę z owej sytuacji. Według niego jedynie duch narodowy i jego moralne wartości mogły naprawić to, co się skaziło – Rzeczpospolita musiała doświadczyć cierpienia, jakie zesłała na nią Opatrzność.
Dzieje Polski – chrześcijańskiej, wolnej i odrodzonej, miały zaprzeczać nowożytnej państwowości i tym samym ideom naprawy państwa, postulowanym przez Sejm Czteroletni. Sam Mickiewicz napisał: Skreśliłem ideał państwa polskiego; ale Polska daleka była od zupełnego jego urzeczywistnienia. Miała w tej mierze wielkie trudności do pokonania; cała Europa zmierzała ku odmiennym pojęciom; Europa stawała się materialistyczną, scholastyczną, formalistyczną, metafizyczną, ale nie mogła zrozumieć tego życia, tak różnorodnego, tak rozmaitego; nazywała je bezładem. Słowa te utwierdzają nas w przekonaniu, że mimo alienacji Polski w Europie, mimo gorszej sytuacji materialnej i gospodarczej, poczucie moralności i gotowość do poświęcenia sytuują jej ustrój o wiele wyżej. Koncepcje Lelewela i przede wszystkim Mickiewicza rewaloryzowały przeszłość Rzeczypospolitej, budując tym samym nowy model ojczyzny, w której to nie państwo, a naród decydował i stanowił o jedności narodowej oraz o indywidualności dziejów Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz