12 maja 2013

Trzy kolory: Niebieski.


Namalowałam ból istnienia. 
Był przezroczyście niebieski.

Bolała głowa, bolało sine kolano i czerwone serce.
Niemoc jest gorzka, a duma głupia jak tłum.
Głupota lubi tłum, ale nie lubi zbiorowości. Dlatego zbiorowo zbieram zbiór pojedynczych argumentów, przecedzonych przez czarny rozum i czerwone serce. 
Juliette zadawała tysiące pytań, na które nie otrzymywała odpowiedzi. Szukała sposobu, kontaktu, świadomego wyboru. Błagała o włos akceptacji, o pięć niebieskich minut, pięć niebieskich słów.
I chociaż oczy miała zielone, naprawdę uwierzyła w prawo do szczęścia.
W geście walki podwinęła rękawy i pewnym krokiem podeszła do okna. 
Czuła tam Niebieskiego, którego nie mogła udźwignąć.

Namalowałam bolące serce.
Było przezroczyście niebieskie.


2 komentarze: