N o c ą n a j l e p i e j .
Błoga cisza, błogie myśli. Twoja muzyka, księżyc, lekki podmuch wiatru z otwartego okna.
Tego mi trzeba.
Dziś wielko-związkowe rozmyślanie.
Ile we wszystkim sensu, ile siebie, czy warto?
Może pomyślisz, że to zbyt wiele pytań. Tak, to zbyt wiele.
Ale powiedz - czym jest ilość, kiedy o życie idzie?
Lepiej żałować czynów, niż potencjalności. Warto przemyśleć raz jeszcze i setny i tysięczny, czy aby w całym szczęśliwym ekwipunku, nie zatracasz siebie i tego, czego tak naprawdę oczekujesz.
Teatr jednego aktora ewoluuje. Grasz Waszą sztukę, chociaż ciągle wahasz się, czy scenariusz napisany jest równoznaczny ze scenariuszem zaplanowanym.
Potem bijesz się z myślami.
To Twoja walka! O szczęśliwość i ideały. O założenia sprzed stu lat, kiedy w głowie szumiały Ci dziecięce, najpiękniejsze zapewne wartości.
Walcz nadal.
Dorosłość nie wyklucza, dorosłość zobowiązuje do odpowiedzialności za własne szczęście!
wyszło poważnie i mniej tak-jak-zawsze. jak w szkole! emilia, kiedy jesteś pijana stajesz się odpowiedzialno-grzeczna.
OdpowiedzUsuńI'm gonna break down your defenses!
One by one!
wyrokiem sądu rejonowego w warszawie-chujwiejakiejdzielnicy zostaje pani uznana za winną.
nie ma niewinnych.
są tylko pechowi.
nie jesteś pechowa!
<3
OdpowiedzUsuńdzikiwiki.