Żeby
Miło Sławić zaangażowanie, trzeba wygrać bitwę z rutynowym
czasem, który z lenistwa i przezorności płynie wolno.
Trzeba
postawić się życiu, uzbroić w dystans i wypośrodkowanie.
Żeby
pokonać Egoizm potrzeba hektolitrów cierpliwości, hektarów
inteligencji, szklanki pewności siebie i odrobiny dobrej woli. Dobry
ogrodnik pielęgnuje swoje kwiatki, nie naciska, nie narzuca, a
wspiera, gasząc pragnienie.
Ciepły
głos wabi do słodkości. Prywatny słoik miodu, który otwiera kod
domofonu czeka na skinienie, pozwolenie i inicjatywę. Pokręcony
włos buntuje się przeciw rzeczywistości. Chude i długie palce
chwytają zręcznie i czule.
Czas,
czas, czas. Na filozofię, na wnętrze i zewnętrze.
Tabula
rasa ma cztery rogi.
Słowo,
dotyk, obecność i podejście. Słowo, dotyk, obecność i
podejście.
Słowo,
dotyk, obecność i podejście. Słowo, dotyk, obecność i
podejście.
Daję
słowo, że mądrze.
Dotykam,
by zwariować.
Jestem
i będę bez względu.
Podchodzę,
by rozumieć.
I
nie obiecuj, bo nie znam jeszcze etymologii cacanek.
Trwam
bez nazywania, jak tchórz z podkulonym ogonem, ale uciekam się do
tchórzostwa, by ocalić skarby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz